Filmowe doświadczenia Stana Brakhage'a sytuowane są w obrębie "kina transgresyjnego" (Ryszard Kluszczyński, "Film, wideo, multimedia. Sztuka ruchomego obrazu w erze elektronicznej", Warszawa 1999, s.43), w obszarze którego znajdziemy jego wariacje: filmy strukturalne, expanded cinema (kino rozszerzone), kino organiczne itp. Każda z wariacji przekraczała ustalone dotąd granice, obalała dwa podstawowe dogmaty ukształtowanego przez lata wizerunku dzieła filmowego: z jednej strony - zasadę jego wyrazistości, trwałości i niezmienności, z drugiej - podmiotowy charakter, będący wyrazem postawy artystycznej jego autora, indywidualnej poetyki i upodobań. Problematyzacja i dekonstrukcja dogmatycznych atrybutów kina narracyjnego dokonywała się na wiele sposobów - np.: przez odwrót od filmowania jako podstawowej dotąd metody powoływania do życia dzieła, przez uwalnianie kamery od kontroli oka, przez stosowanie różnych form animacji, przez bezpośrednie oddziaływanie na taśmę filmową - malowanie, drapanie, nakładanie, klejenie, naświetlanie w celu osiągnięcia efektu migotania, przez wykorzystywanie gotowego, nakręconego przez innych materiału filmowego (found footage). Kino przejęło cechy, dotąd zarezerwowane dla home video, prowokowało samowystarczalność twórcy - zajmującego się twórczością, produkcją i dystrybucją, subiektywna kamera nie raz dopuszczała do głosu przypadek. Jednym z osiągnięć Brakhage'a było stworzenie modelu tzw. "filmu lirycznego". P. Adams Sitney uznał go za przełomowy zwrot w jego twórczości: "W filmie lirycznym - pisał w 1974 roku w Visionary Film - twórca znajdujący się za kamerą pozostaje zarazem pierwszoosobowym protagonistą filmu. Obrazy filmowe przedstawiają to, co on widzi, są ponadto rejestrowane w ten sposób, że nigdy nie zapominamy o jego obecności, ani też nie umyka naszej uwadze sposób, w jaki reaguje on na swoje spostrzeżenia. W formie lirycznej nie występuje już bohater, zamiast niego ekran wypełnia ruch, i ruch ten, tworzony przez kamerę i montaż, odzwierciedla ideę ludzkiego spojrzenia. Jako odbiorcy widzimy właśnie to ludzkie, intensywne doświadczenie widzenia" (Ibidem, str. 45). When It Was Blue
|